|
Aloes Lyrics - Artist : Wac Toja
Nie pytaj o stuff
I nie pytaj o nas Wypalamy stuff Wypalamy stuff I zawsze chciałem być i mieć Zabić w sobie gniew i zniwelować stres Sam gościu wiesz co z oczu spędza sen Co siła napełnia Cię i do płuc aplikuje tlen I teraz patrz jak mi się spełnia sen Za krokiem krok, nawet tip-top do celu zbliża mnie I liczy się tu najdrobniejszy gest A ty liczyć chcesz mój nawet najdrobniejszy pech? Wzrok wbijam w lustro, choć nie muszę Jakoś nie pęka, wciąż odzwierciedla moją duszę Seka, jaskrawość wspomnień w pamięci wzburzę Czekaj, wspomnę najpiękniejszy sen i ruszę Milion miejsc i cały świat Tylko tyle chcę mieć na własność ja Ciągle mi mało mówię daj i daj Wdzięczność i radość niech mi grają każdego dnia Może dla władzy, może dla sławy, może dla zer, jednak chcę Przeżyć tu kolejną noc i dzień, zakręcić w świetle się, by zgubić cień Wejść jeszcze troszkę głębiej, poznać dogłębnie wnętrze, z tobą za rękę biec Zrobić pengę, odwiedzić wyśnione miejsce i poruszyć każde z serc Może dla władzy, może dla sławy, może dla zer, jednak chcę Przeżyć tu kolejną noc i dzień, zakręcić w świetle się, by zgubić cień Wejść jeszcze troszkę głębiej, poznać dogłębnie wnętrze, z tobą za rękę biec Zrobić pengę, odwiedzić wyśnione miejsce i poruszyć każde z serc Życie piękne jak Toruń, jak Kraków, jak Wrocław Chwile piękne jak moja mama, jak moja siostra Mamy pełno w baku, nie wiemy, gdzie chcemy dostać się Staję z nią na dachu, popatrzeć na zachód słońca Młody Galileo w młodej Galilei Rano zwiedzam Piemont, obiad w Bazylei Moja mała Cleo znów się do mnie klei Przez Kamerun, Peru, dookoła Ziemi Nie, że tak tylko gadam, tylko w każdym kraju Słońce, w każdym kraju robię sporo zdjęć Jak mam gorszy moment, latam do Nepalu Zebrać siłę w sobie, tak jak Dr. Strange Jak już dzwoni diler, no to tylko merc Jak już dzwoni diler no to tylko benz Jak już dzwoni klient, no to tylko merch Jak chcą robić dille, to niech wiedzą, że Wasza flota dla mnie to nie jest żadne siano Pewnie przez to, że mam najwierniejszych fanów Niewiele rzeczy robię od tak, dla szpanu Mam trudniejsze sprawy niż visa do Stanów Milion Miejsc i cały świat Tylko Tyle chcę mieć na własność ja Ciągle mi mało mówię daj i daj Wdzięczność i radość niech mi grają każdego dnia Może dla władzy, może dla sławy, może dla zer, jednak chce Przeżyć tu kolejną noc i dzień, zakręcić w świetle się by zgubić cień Wejść jeszcze troszkę głębiej, poznać dogłębnie wnętrze z Tobą za rękę biec Zrobić pengę, odwiedzić wyśnione miejsce i poruszyć każde z serc Może dla władzy, może dla sławy, może dla zer, jednak chce Przeżyć tu kolejną noc i dzień, zakręcić w świetle się by zgubić cień Wejść jeszcze troszkę głębiej, poznać dogłębnie wnętrze z Tobą za rękę biec Zrobić pengę, odwiedzić wyśnione miejsce i poruszyć każde z serc |
Other Lyrics
|
Copyright © 2009-2024 |