|
Intro Lyrics - Artist : Słoń
Masz tu płytę
Ludzie wieczorem , siedząc pod jabłonią Będą się modlić i zabijać o nią Kiedyś usłyszałem jedną bardzo mądrą rzecz Że na świecie nie ma ludzi normalnych i nienormalnych Tylko są Ci pozamykani w zakładach i Ci którzy nie zostali przebadani .(śmiech) Znowu wchodzę za mic, liryczny sadysta Jak Tine Ike słabych leje z otwartej po pyskach Płynie trucizna z każdą wyplutą literą Jestem opętany rządzą krwi niczym Neron Psychiczny terror, twój mały świat się rozpadł Przynoszę rozpacz i powolną śmierć jak czarna ospa Dożywotnio Poznań, mija kolejna wiosna Duma i honor ukryta w dwóch walczących kozłach Synu sprostaj przeciwnościom w walce o tron Oto on, Słoń, robię to jak Godfather Don Jak Flesh-N-Bone jak B.G. Knocc Out i Dresta Wzrasta agresja synu a ja nie potrafię przestać Oto nowy Mesjasz, przynoszę na scenę serum Dzień ostatecznego sądu wszystkich pseudo raperów Oni chcą być jak Ja-Rule, a mają problemy z rytmem I teksty tak ambitne jakby pisała je Britney Witam na ostrzu noża, w bólu i udręce Głębokie cięcie uwidoczni bijące serce Chwytam los w swoje ręce, rozpętajmy piekło Nigdy w życiu synu nie chciałem być polskim Necro Słowa biegną, zapraszam na chory miting Chuj wbity w to co będzie pierdolić każdy krytyk Był Krwawy Aperitif, teraz wchodzi danie główne (Ty masz problem? my zmieszamy cię z gównem) Rap ... Daj to na full synu, daj to na full Daj to na full synu, tej, tej, tej Czas odpalić to kurestwo |
Copyright © 2009-2024 |