|
Weirdo Lyrics - Artist : Przyłu
"Weirdo, weirdo" - krzyczą na korytarzach
Wytykają paluchami, jakbym nie znał zasad Na ciele blizny a'la Skaza To po trepie, co mnie nienawidził za dzieciaka "Weirdo, weirdo" - krzyczą na korytarzach Wytykają paluchami, jakbym nie znał zasad Na ciele blizny a'la Skaza To po trepie, co mnie nienawidził... Nienawidził mnie bo na chuj lubić Dzisiaj se ukradnie, bo na chuj ma bulić Baddest bully, same bad and boujee On choć jeszcze nie wie, już za parę lat mi będzie budował jacuzzi Ryj w notes, w pył zmiotę Zabieram, co moje, zalewając potem I mi nie żal tego śmiecia, serce zapamięta Bo choć nienawidzę kurew, wysyłam kartki na święta Mówią, że to taki wiek, że normalka, że tacy już są chłopcy Ale to, co nie każdy pedagog wie, to, że przed spotkaniem paliłem gumę, jak rajdowcy Każdy łobuz o tym wie, że prawdziwe wilki poszukują owcy A najlepsza jest taka, co mało je, co jest inna i nie daje się pogrążyć (kurwa mać!) "Weirdo, weirdo" - krzyczą na korytarzach Wytykają paluchami, jakbym nie znał zasad Na ciele blizny a'la Skaza To po trepie, co mnie nienawidził za dzieciaka "Weirdo, weirdo" - krzyczą na korytarzach Wytykają paluchami, jakbym nie znał zasad Na ciele blizny a'la Skaza To po trepie, co mnie nienawidził... Yo, przejechałem tam z wielkiego miasta Przynajmniej dla nich pachniałem jak nowomiejski kasztan I wyrwałem tam najlepszą dupę Nieosiągalną dla tych dzbanów, ale śmieć ma tupet Zawsze w grupie a ja sam i może mój błąd Bo mnie skurwysyn sprał mimo to, że byłem stąd To był dzień przed wyjazdem Miałem swoich ludzi i zawiązałem przyjaźnie Tamtym się upiekło ale wiem to, że to ich dojedzie wkrótce Już nie zapomną jak ja tej podróży na obdukcje Yo |
Copyright © 2009-2024 |