|
konsekwencje Lyrics - Artist : Miszel
Chcę tylko więcej, sztukę swoją kręcę
Latamy po mieście, to nigdy turbulencje Leję co najlepsze, gdy tankuję agresję Ej, ej, ej, ej Chcę tylko więcej, sztukę swoją kręcę Latamy po mieście, to nigdy turbulencje Leję co najlepsze, gdy tankuję agresje Spalanie mam większe, niż Twoje nowe M5 Tyle, ile zechcę, nie liczę, ile wezmę Moje kondolencje, Ty znasz konsekwencje (rrrra!) Leci banger, tylko muza ponad resztę (tak, tak) Wyciągnąłem z tego taką lekcję, respekt ponad pengę Doktor Miszel Traper, a nie Oetker Zaliczyłem papkę i się spiekłem, bo palę co najlepsze Znowu zamykamy klub, ona się patrzy i chuj, lepi się jak Super Glue Zawijam tylko na buch, taki mam ruch, ej, taki mam luz Wyjebane na ten klub, podaję dalej i ziomal z ziomalem na dwóch Robię ją w Q, ej, podaj mi lód, ej, podaj mi lód Życie moje to agresja, twoje atencja, co ty wiesz o konsekwencjach? Lewym pasem nadjeżdżam, na prawym zostaje tylko konkurencja Robią mi czerwony dywan jak dla prezydenta (ej, ej) Chodzę po nim jak po błędach (ej, ej) Kolega tu nie stał (ej), znowu rośnie presja Chcę tylko więcej, sztukę swoją kręcę Latamy po mieście, to nigdy turbulencje Leję co najlepsze, gdy tankuję agresje Spalanie mam większe, niż Twoje nowe M5 Tyle, ile zechcę, nie liczę, ile wezmę Moje kondolencje, Ty znasz konsekwencje (rrrra!) Leci banger, tylko muza ponad resztę (tak, tak) Wyciągnąłem z tego taką lekcję, respekt ponad pengę Doktor Miszel Traper, a nie Oetker Zaliczyłem papkę i się spiekłem, bo palę co najlepsze Pierdolę after, afery Jestem już do bólu szczery Próbuj na siłę mnie zmienić Jeden buch mnie nie zmieni (ej) Dylematy mam jak Kelly Domaga się flow, to wysokie loty (pew, pew) Zajebane mam od tego oczy (ej) Tego nie przeskoczysz Chyba, że pomoże Ci narkotyk (sorry) Na receptę wypisana Ganja (ej, ej) Zawijam to i sprawdzam (prrrr) Jebie tematem w majtkach O-OG kush albo afghan Klepie, klepie to jak Mata Ej, prr, prr, adwokata A przez sen nabijam bap'a Ko-ko-konsekwentnie lata Chcę tylko więcej, sztukę swoją kręcę Latamy po mieście, to nigdy turbulencje Leję co najlepsze, gdy tankuję agresje Spalanie mam większe, niż Twoje nowe M5 Tyle, ile zechcę, nie liczę, ile wezmę Moje kondolencje, Ty znasz konsekwencje (rrrra!) Leci banger, tylko muza ponad resztę (tak, tak) Wyciągnąłem z tego taką lekcję, respekt ponad pengę Doktor Miszel Traper, a nie Oetker Zaliczyłem papkę i się spiekłem, bo palę co najlepsze |
Copyright © 2009-2024 |