|
Cichociemni Lyrics - Artist : Kizo
[Kizo:]
Takie hity, to już norma, przy nich znika cała torba Czyste złoto to nie tombak, młody talent jak Pogba Widzisz u nas tak wiele? A wiesz naprawdę niewiele Wystarczy to, że za numery szczere ja będę dostawał przelew Jestem cichociemny, u mnie tylko rap i życie Sceny niepewny, a wy tym wszystkim raperom wierzycie Ja to wierzyciel, wielu hejterów nie lubi mnie za to co mówię Szanuje tu pewnych graczy, znajdziesz ich na moim albumie [ReTo:] Oo, cichociemni, cicho-cichociemni, cichociemni, cichociemni Cicho, cicho, cicho, cicho, cicho Cicho-cicho-cichociemny Ty wyglądasz jakby cie odbito od foremki Odkąd świeci sikor z wszystkim idą mi od ręki Jak DeVito grasz i jak on sięgasz po wisienki Już latają sępy cicho-cichociemni Czuje się tak źle, a mimo wszystko jestem lepszy Siedzę gdzieś i liczę se ile mam swoich pensji Z czasów gdy liczyłem se czy będzie coś z tej premii Cicho, cichociemni (jejeje) [Borixon:] Nie świece się byku i smażę po cichu tu nowy CD'ek Jebany bambiku, nie z jednego pieca jadło się chlebek Nie z jednego pieca zjadło się chlebek Znów jestem z przodu, odpalam listę nowo nagranych piosenek Myślisz kurwa co tam? pale się tutaj jak Jack Herer Robię to co kocham, zamieniam to tutaj w bestseller Nigdy się nie cofam, wjeżdżam sobie w ten teren Bo ten teren, to mój teren, możesz go nazwać bengerem [Kizo:] Po co tak bardzo chcesz wiedzieć jak to wygląda u nas, suko? (po co?) Masz przecież moje numery, ja na nich nikogo nie robię w bambuko (nie, nie, nie, nie) Gdybyś nie zwęszył tu hajsu to z twojej strony byłoby głucho W sumie i tak cie nie słychać, bo chłopaki takie jak my tłuką i tłuką Zawijaj się z tą swoją dupą i tą swoją grupą Musiałem wejść na wasze pole chwały, dlatego chwała moim butom Strzelacie w rapie jak z karabinu? Dlatego moje trapy to pluton Widziałeś na tracku kilku zbirów, co nazywam familią - nigdy grupą [ReTo:] Oo, cichociemni, cicho-cichociemni, cichociemni, cichociemni Cicho, cicho, cicho, cicho, cicho Cicho-cicho-cichociemny Ty wyglądasz jakby cie odbito od foremki Odkąd świeci sikor z wszystkim idą mi od ręki Jak DeVito grasz i jak on sięgasz po wisienki Już latają sępy cicho-cichociemni Czuje się tak źle, a mimo wszystko jestem lepszy Siedzę gdzieś i liczę se ile mam swoich pensji Z czasów gdy liczyłem se czy będzie coś z tej premii Cicho, cichociemni (jejeje) |
Other Lyrics
|
Copyright © 2009-2024 |