|
Hajsuminati Lyrics - Artist : Książę Kapota
Latamy na łowy po nocy jak sowa Minerwy, jak sowa Minerwy
Badamy teren, zwijamy pekiel, jointy koją nam nerwy Jointy koją nam nerwy, jointy koją nam nerwy Nieważne jest dla nas kto będzie ostatni, bo ważne kto będzie pierwszy Nieważne kto będzie ostatni, bo ważne kto będzie pierwszy Nieważne kto będzie ostatni, bo ważne kto będzie pierwszy Się kurwa nie modlę do hajsu, się kurwa nie modlę o hajs Mnie diabeł nie bierze na łańcuch, was bierze na łańcuch jak psa Jak idę po swoje to w tańcu, się nie pierdolę jak bladź Pentagram na moim różańcu, zabieram swoje i pa, pa To Książe Kapota ubrany na czarny perłowo jak [?] w AMG Kaptur a w koło zebrana ekipa gotowa by wyrwać ci serce Jak pytasz o kręgi na polu, nieważne, ważniejsze są kręgi podziemne Spisane papiery na wielkie kariery, in blanco mam czeki i weksle Mam w chuju maniery, tak samo zasady jak idę na szczyty po sztabki W pół roku ląduję na liście topowej, ja idę tu z obszczanej klatki Osiedle nie dało nadziei, tak samo nie wziąłem papieru od matki Na żywo nie wchodzę na scenę pajacu za darmo, ty szykuj pięć kafli Dwa lata i latam se na nowej ksywie, Rocke-Rockefeller Ty możesz to tylko oglądać przez szybę jak robię sobie przecier Na co dzień się czuję tu wolny jak Tybet i w mojej głowie przelew Ekipa co zbiera na koncie se zera, ty zawsze będziesz zerem Latamy na łowy po nocy jak sowa Minerwy, jak sowa Minerwy Badamy teren, zwijamy pekiel, jointy koją nam nerwy Jointy koją nam nerwy, jointy koją nam nerwy Nieważne jest dla nas kto będzie ostatni, bo ważne kto będzie pierwszy Nieważne kto będzie ostatni, bo ważne kto będzie pierwszy Nieważne kto będzie ostatni, bo ważne kto będzie pierwszy Kurwa znowu skapnął mi sos, ale na szczęście nie szukam pralni Szkoda by było dresu Lacoste'a, pitos już tylko robię legalny Tak się tym nie wkurwiłem, że aż muszę zborkać se dżefa Raz przypadkiem się wydzwoniłem, to się dodzwoniłem do szefa Kiedyś kokosy to raczej z Reala, klopsy z kolei to z Ikei Jak dalej tak pójdzie to czapalara, za rok przycumuje do kei Pięć zer pyknęło a w powietrzu wisi szóste Kocham kiszoną kapustę a nie kurwa kisić kapustę Dziś w jeden wieczór średnia krajowa to tak średnio bym powiedział Jak jadę pociągiem sobie na koncert to się wjebałem w niezły przedział Kiedyś klientce myłem BMKę jak dorabiałem u brata A potem kupiłem od niej tę furę, życie się śmiesznie układa - ha ha To był tylko sen a uwierz mi wiele przespałem Śnił mi się sprzęt, śnił mi się fejm, sny się zmienił w jawę Dzisiaj jak sowa i przyjaciele, Kapota z performerem, słuchasz? Zdradzę ci sekret, bo jestem już pewien - na bank będę milionerem kurwa Latamy na łowy po nocy jak sowa Minerwy, jak sowa Minerwy Badamy teren, zwijamy pekiel, jointy koją nam nerwy Jointy koją nam nerwy, jointy koją nam nerwy Nieważne jest dla nas kto będzie ostatni, bo ważne kto będzie pierwszy Nieważne kto będzie ostatni, bo ważne kto będzie pierwszy Nieważne kto będzie ostatni, bo ważne kto będzie pierwszy |
Other Lyrics
|
Copyright © 2009-2024 |