|
Narodowy Fundusz Zdrowia Lyrics - Artist : Kaz Bałagane
To nie Bricksquad 1017 to też zaistnieje w rap grze
Powiem to dzieciakom, co są białe po tym wiadrze Że to byłem ja, z tym że nie miałem na sobie czapy w żabce Nowy dzień to zakładam nowe papcie Fachowy fartuch mordo lecę na farmacje Cały kraj się sypie jak zioła prowansalskie, za dużo podejrzeń zrobię z ciebie wariatkę Żadnych zamulaczy, tu czasami coś na zgagę Przebarwione zęby masz, czy aby od kawy? Numer mam na kroplówkę mam jak dużo się bawisz Tylko nie napierdol mi wstydu, bo to firma jest moich ziomali Za dużo kortyzolu, to ci w końcu nie odpali Żadnego klefedronu z ogłaszamy, mordo więcej snu i witamin Białe skoki biały fartuch, w szybę puka jakiś oszołom Cały kraj w rękach oprawców, jak w Ribbentrop Mołotow Mam alchemię w jednym palcu, leczę ludzi a nie narkus Będę tu legendą, nim Chrystus na karku, ciągle apetyt, jak fiskus w natarciu Kebab bez cebuli, ale język w dupę pchasz Potem dziwisz się że masz opryszczkę Nie szukam wymówek, że na świecie trudny czas Król wokół pazi to ma zawsze kurwa błyszczeć Za dużo pracuję, żeby białka mieć nadwyżkę Nie chodzę na siłkę, ale ci rozpiszę suple 20 tysięcy i zabieraj tam tą sztuczkę Dbaj o serducho, by nie skończyć gdzie Lil' Mister Jeśli masz receptę mam do ciebie cały blister W życiu tu nie będzie robił nikt za ryżu miskę Ciągle narzekasz ryju, może Positivum, bo pójdą z tobą szybciej niż LPG na Bliskiej Jak byłem w Disney Landzie to wiózł mnie Indiana Jones Potem grubsze loty niż Indiana Jones Choć nie znalazłem kryształowej czaszki, znalazłem kryształ leczy pourazowy wstrząs Białe skoki biały fartuch, w szybę puka jakiś oszołom Cały kraj w rękach oprawców, jak w Ribbentrop Mołotow Mam alchemię w jednym palcu, leczę ludzi a nie narkus Będę tu legendą, nim Chrystus na karku, ciągle apetyt, jak fiskus w natarciu |
Other Lyrics
|
Copyright © 2009-2024 |