|
Czasami Lyrics - Artist : Kaz Bałagane
Spaliła mi nawet fajny sweter Bossa
Niby chuj, ale szkoda Dupka trochę smutna, bo deszczowa pogoda W tym roku tylko praca, nie było morza Odpaliłem Ozark, zamuła jak chuj Chuj, nie chce mi się czekać na rozwój wydarzeń I tak mam, mordo, prawie już ze wszystkim Podpisano Kazek Jaki jestem? Sentymentalny, empatyczny Nie przypierdalaj się, kolego, o kolokwializmy Nie pamiętam już, kiedy odwiedzałem Rysy A wam dalej średnie dupy rozbijają ekipę Czasami chciałbym ziomka tu mieć Co byłby moim klonem A tak kurwa znowu błąkam się gdzieś Z jakimś przyjebanym gronem Czasami chciałbym ziomka tu mieć Co byłby moim klonem A tak kurwa znowu błąkam się gdzieś Z jakimś przyjebanym gromem Nie pamiętam, kiedy odwiedzałem Rysy Mieliśmy zawsze dupy i stoliki Pliki i butelki, ciuchy do klubu, ciuchy na ulicę Roszady składów i klimatu napisało życie Poranna berbelucha z Krzysiem Naprawdę smakowało mi to, jebać jajecznicę I kiedy, kurwa, piszę, to mam ochotę tam wrócić Ale wybrałem życie, w którym jestem głosem ludzi I tak leciały całe zimy, w opozycji pracy Pewnie rozpierdoliłem kwoty tu na całe chaty Tak poznałem właśnie umysł Jacy Już nie wiem, czy przewijam wersy, czy to fotografie Czasami chciałbym ziomka tu mieć Co byłby moim klonem A tak kurwa znowu błąkam się gdzieś Z jakimś przyjebanym gronem |
Other Lyrics
|
Copyright © 2009-2024 |