|
Korona Lyrics - Artist : Kabe
Mam łapy do złota na razie są w gównie
Kundle chcą wiedzieć czym kurwa się trudnie Noże są w plecach jak dzielisz na pół ej Jestem stolarzem opierdalam półkę Robię ruchy Bielany OTW Elo trauma elo KSCL RSN już wiesz OCB Double bang I'm the best in the game Kontrolujemy grę jak playstation Gotuję CC i mówią mi cptn U nas na boisku ciągle jest meksyk U nas na boisku ciągle jest meksyk Sos na ulicy to nie habanero Wychodzę z klatówy to idę po niego Nie daję ręki ci nie mów do mnie kolego Korona w stolicy ty pucuj nam berło Sos na ulicy to nie habanero Wychodzę z klatówy to idę po niego Nie daję ręki ci nie mów do mnie kolego Korona w stolicy ty pucuj nam berło Sos na ulicy to nie habanero Wychodzę z klatówy to idę po niego Nie daję ręki ci nie mów do mnie kolego Korona w stolicy ty pucuj nam berło Wpierdole te prochy z aptek A ciebie skurwielu to zjem na przekąskę Zielone mamy ziom zawsze Więc nie zatrzymają nas żadni przechodnie Na blokach chciałeś być panem A skończysz podobnie jak kurwa czarodziej Bo wciąż za plecami mam skład ten Więc jak chcecie kurwy mi wbijać te noże Ty to ziomeczku jak farmer Jedynie na moje bierz kolbe Pilnuj lepiej swoją panne Bo ona lubi dosiadać te konie Z Kabe będziemy srać sianem A w swoich garażach będziemy mieć konie Ręki nikt ci nie podaje tu pełno kadłubków Ty chyba masz wioskę (bang) Sos na ulicy to nie habanero Wychodzę z klatówy to idę po niego Nie daję ręki ci nie mów do mnie kolego Korona w stolicy ty pucuj nam berło Sos na ulicy to nie habanero Wychodzę z klatówy to idę po niego Nie daję ręki ci nie mów do mnie kolego Korona w stolicy ty pucuj nam berło Sos na ulicy to nie habanero Wychodzę z klatówy to idę po niego Nie daję ręki ci nie mów do mnie kolego Korona w stolicy ty pucuj nam berło |
Copyright © 2009-2024 |