|
Karmel Lyrics - Artist : Deys
Ja zarobiony po łokcie jak Vince Carter
Bo ma być oryginalnie jak solony karmel I wracają plony, taka tiki-taka, z fartem Odbijam piłę całe życie, kurwa, as you wish I jeden krzyż, zakrwawiony tees To co mnie wykurwi z butów, nauczy cię żyć Ulica jest blisko, dała mi przezwisko Byłem już na lodzie, Sokół mówił - "będzie ślisko" Wycinam wycinanki, weekendy wcinają mnie Kolejne alter ego, albo mój prawdziwy lęk Robię bańkę obrotów, tam gdzie nie spodziewasz się Wychodzę z krawężnika, mówi MUTANT PWR Jak za bratem latają, to odpala Ryanair Płaczę za MF Doom'em, nie, że hip-hop umarł [?] Zamawiam jebany ramen, papier zapycha liczarkę Do dziupli, nie na kwadracie - byki, sterydy i [?] Przekaż matuli, że kochałem, ale wybrałem drogę - żołnierz Przekaż kobiecie, że najbardziej, ale kule leciały po mnie Na stypie sypcie białą damę i niech zatańczy na mym grobie Przekaż matuli, że kochałem, a ojcu, że byłem na wojnie MUTANT PWR! Jakiś pojeb biega z kurwą, bronią palną (palną) Żeby się nie zdziwił jak zatańczy z białą raz Zaraz pokończą się kariery, podatek cukrowy Stoisz tym słodkim rapem pod przedszkolem jak pedofil I chciałbyś z nimi przytulanką na łyżeczkę robić Bo jesteś jak jebane ćpuny, co topią narkotyk Jak piorę banię i brudy, nie włączam TVP Wszystko mam pod kontrolą jak G-O-O-L-G-E Koleżanka w zamrażarce trzyma żelki z kwasem Jestem pod wrażeniem, tak w pandemię miała papier Ja miałem owocny rok, bo was, kurwa, oszukałem Morawiecki, Duda i ten konus, Muppet Mam żylety jak Shima, sekretów muszę dochować To tylko jedna powłoka, pasi jak Takeshi Kovacs Leci piana z twojej pizdy tak jak kogiel-mogiel Zapłakańce niech ładują Johnson's Baby w mordę, ej Przekaż matuli, że kochałem, ale wybrałem drogę - żołnierz Przekaż kobiecie, że najbardziej, ale kule leciały po mnie Na stypie sypcie białą damę i niech zatańczy na mym grobie Przekaż matuli, że kochałem, a ojcu, że byłem na wojnie MUTANT PWR! |
Other Lyrics
|
Copyright © 2009-2024 |