|
Gimb Money Lyrics - Artist : TEDE
Ta historia jest prawdziwa
Czasem nie rozumiem świata i tych wszystkich jego dziwactw Postawa niegodziwa sprawdziła się nieraz, oddaj Paręset kilometrów od nas trwa wojna online Dvb-t dekoduje TVP info w NWJ, kumasz to pianinko, co? Tak, tak, noszę martwy poczet w kielni w moich dżinach Piekielny ogień, płonie Ukraina i klimat tego pianina... To nie jest o Ukrainie, o tym pewnie nawinie Doniu Wpisałem to imię przez duże D do telefonu, bit mnie poniósł Ambitnie znowu, cham milknie znowu Opierdol Milkę, jak chcesz słodko, u mnie niema słodu To mi słodzą, odkąd prysło coś To ich gryzło dość, wróciłem do gry, nowość Taki styl, no bo oporowo jaram się tym Wchodzę all-in, chcę to rozpierdolić, niestety nie ty Płacą ten becel za tą imprezę mi GIMB MONEY Płacą ten becel za tą imprezę mi GIMB MONEY Płacą ten becel za tą imprezę mi GIMB MONEY Płacą ten becel za tą imprezę mi GIMB MONEY Płacą ten becel za tą imprezę mi GIMB MONEY Płacą ten becel za tą imprezę mi GIMB MONEY Płacą ten becel za tą imprezę mi GIMB MONEY Płacą ten becel za tą imprezę mi GIMB MONEY I kto tu kogo nabiera? Mówią: "to takie o rapie rap" Mam na to papier rapera, co fotografie napiera Bo to potrafię, trawię rap. Cała ta gawiedź. Prawie ja Sałata tam jest, sałata tam jest... i to jest dla mnie hajs To takie naturalne, związki przyczyn i skutków Każdy z nas dwóch tu, może się przyczynić znów już... Biznes się kręci. Wszystko jest, jak ma być I swoje biorę, to jest moja kolej, wyjdź Palimy weed, mielimy stuff Godziny płyną wolno, w NWJ robimy rap Urodziny dziś ma wolność, nie ronimy łez za nią Tam strzelają karabiny, a tutaj jazz palą Płacą ten becel za tą imprezę mi GIMB MONEY Płacą ten becel za tą imprezę mi GIMB MONEY Płacą ten becel za tą imprezę mi GIMB MONEY Płacą ten becel za tą imprezę mi GIMB MONEY Płacą ten becel za tą imprezę mi GIMB MONEY Płacą ten becel za tą imprezę mi GIMB MONEY Płacą ten becel za tą imprezę mi GIMB MONEY Płacą ten becel za tą imprezę mi GIMB MONEY Nawijki o emocjach? Opcja raczej obca mi Narkotyki wypłukały geny wzorca z mojej krwi Co jest, ty, mam ci nawinąć, jak przetańczyłem milion IMO Jak jadę białym limo z kurwiną, co ma milion imion? Tak było, i tak, nie będę tobie udzielać rad I nie chcę jechać na farmazonie, podnieśmy dłonie, umiera świat Jestem z dystansem do górnolotych haseł w tekstach Choć czasem coś zahaczę, czasem jest tak. Czasem mnie stać Nie mogę przestać już, hajs gimba przebimbać Słowo to waluta silna, na legalu hajs na nawijkach I to jest właśnie Zeitgeist, duch czasu, paranormal Ja tu mówię o hajsach z rapu, w tle leci wojna online |
Other Lyrics
|
Copyright © 2009-2024 |