|
Wutang Lyrics - Artist : Kali
[Kali:]
Ten styl zapomniany, klasyczny jak tradycja Młodzi rapu padawani wyrośli na mistrza Tu nikt się nie wywyższa, ponad sześć dych na stażu Prosto, Koka, Ganja Mafia - siła zjednoczonych klanów Droga Koguta nie wiedzie do Xiaolin Ulica, dym, kapucha, Boga szukam jak nikt Bruce Lee mi powiedział, żebym był jak woda A ten bit jak naczynie, co wypełnią słowa Parę lat przybyło, dzieciaku ciągle forma Prawilnie przypominam, słuchasz typa w wieku ojca Będę tu do końca, mojego lub jej W imię rapu marny łaku zasługujesz na śmierć A ty piej, a ty piej, a ty kogucie piej Skandują moi ludzie, dla nich ta brudna pieśń Jak wibrująca pięść, nie dajemy szansy wrogom Gubię policyjny ogon, buch za tych, co nie mogą Tyle sztosów ile wychowanych osób Tyle propsów, tyle hejtów, ile połamanych nosów Ja trzymam się etosu, to koguta styl KGM, ma katana znowu przecina dym Leci z nami rapgra, gdy nasz rap gra Trochę talentu i farta, by dumnie tak stać Dawaj to Wu-jitsu, odpalaj ten blant Bo języki mamy ostre, jak Wu-Tang Clan Leci z nami rapgra, gdy nasz rap gra Trochę talentu i farta, by dumnie tak stać Dawaj to Wu-jitsu, odpalaj ten blant Pukają sąsiedzi, a ty dawaj volume up [Pezet:] Ten rap wraca w starym stylu jak z wygnania mnich z Wudang Shan To taki bit, że łaki w mig dostają kopa z buta w dzban Pamiętam jak w pokoju małym powstał wielki plan Słuchałem wtedy Wu-Tang Clanu, nie zapomniałem kto był tam Duszą i ciałem URS, jak Xiaolin Chciałem mieć hajs na nowy dres Dlatego gdzieś pod blokiem stres Nikt nie dzwonił z Xiaomi, z Nokii 3310 Dziesięć SMS, czyli short message, ja od dwóch lat mam PESEL Duma, że po podwórku rap się niesie Ziomki jarają skuna i chodzą w kapturach w jesień Wiele lat później nawijamy, że to jest wszystko co mamy Wtedy nikt nie wiedział, co nam czas przyniesie Trzy mikrofony tak, jak trzy katany Łączą się trzy klany i jesteśmy w tym mistrzami Chociaż się nie wywyższamy Ty nam nie zaglądaj w kieszeń Lepiej przynieś coś do szamy, albo worek z cashem My powspominamy [Kali:] Leci z nami rapgra, gdy nasz rap gra Trochę talentu i farta, by dumnie tak stać Dawaj to Wu-jitsu, odpalaj ten blant Bo języki mamy ostre, jak Wu-Tang Clan Leci z nami rapgra, gdy nasz rap gra Trochę talentu i farta, by dumnie tak stać Dawaj to Wu-jitsu, odpalaj ten blant Pukają sąsiedzi, a ty dawaj volume up [Sokół:] Na szafie w Ferrari, w centrum miasta dwie paki Na chacie sztafir, w szafie strój Balenciagi Dupy jak żyrafy, ubrane jak szafiary Mają dupy jak szafy, które służą do zabawy Niezły film, chyba zerwany ubogich statystów Widziałem tyle, że nie mam miejsca na dysku Życie nie przypomina takich teledysków Niejeden marzyciel skończył z grubym dildo w pysku Czystym powietrzem idiota się zadławi Wynurz się na powierzchnię, to zauważysz spławik Klasyk dziś w mieście - Sokół, Pezet, Kali Mam jeszcze miejsce, to pozdrawiam ziomali Że tapetujesz hajsem bardach? Zejdź na ziemię Diler i barman twoi ostatni przyjaciele Bekę mają z ciebie i wracają do domu Jakby co to ostrzegałem, tylko nie mów nikomu [Kali:] Leci z nami rapgra, gdy nasz rap gra Trochę talentu i farta, by dumnie tak stać Dawaj to Wu-jitsu, odpalaj ten blant Bo języki mamy ostre, jak Wu-Tang Clan Leci z nami rapgra, gdy nasz rap gra Trochę talentu i farta, by dumnie tak stać Dawaj to Wu-jitsu, odpalaj ten blant Pukają sąsiedzi, a ty dawaj volume up |
Other Lyrics
|
Copyright © 2009-2024 |