Lyrics Labs
Barsy Lyrics - Artist : Sentino
Yeah
Wyłącz ten mikrofon na zewnątrz, proszę
Nie, to nie do zabawy
Wyłącz proszę mikrofon na tam, u Ciebie
Spokojnie!
Yeah
Sen-ti-no
Stary to nie jest dla zabawy, naprawdę nie
WWA
Ja wiem Sebciu jak jest, zajaraj sobie
Słuchaj!

W chuju Cię mam, teraz mówi twój pan
Ty tulipan ja bukiet róż i w burdelach znam
Te kurwy tam te purytańskim skurwielem sam
Walisz konia, donia, jak Dode po 2 litrach mam
Jak tysiaka w kieszeni na bank
To jak plaskacz, dla was on też zmieni na fan
Bo stara szmata
Nie chcę się już dzielić, a plan, to zabrać szmal wam
Ogarniać całą dzielnice sam, więc motherfucker
Balast spada, gdy ja na was sram
Stary szarlatan, magika gra, więc zaraz napad
Na paru zakłamanych od lat - Barack Obama
Dupa się przytula do szyi jak arafatka
Możesz gadać trochę, zbadać mój fame
I tak publicznie Cię zniszczę - Saddam Hussein
Ty tak ślicznie tu tak gadasz jak gay
Kochaś policje, twój mikstejp Guantanamo Bay - nigdy nie wyjdzie
Patrz biceps tu znalazł steak, każdy na twardo
Bin Laden w trumnie, ziom, taliban hardcore
Chcieli tylko pogadać stali w amanto
Sprali na kwaśno, stary spierdalaj z tą pasją, ej
Bawię się z laską, Paryż to miasto
Światowy bandzior zgasi wam światło
Ten rady [?] walę go z parówą twardo
Koniec gadek, przepraszam was bardzo, hej
Marychę palą jak wcale nie czają, że
Mój stary z gitarą tych frajerów paru zje
W krainie czarów to cały ten naród jest
Wygrają sę rower i mają też majówkę
Zdołowani na dołku, gdzie chujem wali jak w czołgu
Już przegrali ten konkurs, dużo palili jointów
Zakochani w majątku - ok!
A Warszawie to rządzi Dziki Wschód a ty z boku, kurwa!

Copyright © 2009-2024
Privacy policy - DMCA Policy - Contact Us